Chyba oszalałam, nie wiem czemu ale skusiłam się na podjęcie wyzwania aerobicznej 6 Weidera, nie wiem czy temu podołam. Wybrałam wariant 47 dni bo twierdzę że dzień odpoczynku jest potrzebny, nie wiem co to będzie. Zapraszam serdecznie do ćwiczenia ze mną (tak Martynko mówię o tobie :)).
Trzymajcie kciuki, może mi się uda wytrwać do końca tygodnia.
Na zdjęciu jest wariant 42 dni, praktycznie niczym się to nie różni tylko że 7 dnia robimy sobie wolne, a reszta się przesuwa.
wtorek, 2 września 2014
poniedziałek, 1 września 2014
Wiem że długo nie pisałam i za to bardzo przepraszam bo doskonale wiem że nie którzy naprawdę czekają na nowe posty (co mnie w sumie dziwi ale cóż) . Ostatnimi czasy sporo zamieszania, całe te wakacje to jakaś seria nie fortunnych zdarzeń. W piątek jadę nad morze ze znajomymi świętować fakt iż wakacje jeszcze trwają (ahh te studenciaki). Bardzoo wielkimi krokami zbliża się jesień, właściwie to już jest. Martwi mnie fakt pogody, niedługo skończy się sezon rowerowy!! AAAAAAA i co ja wtedy z sobą zrobię, trzeba będzie poszukać sobie nowego sportu!! Jeszcze trochę i wyprowadzam się do Poznania, nareszcie wymarzona wolność, chociaż teraz gdy lada dzień będę pakowała walizki wcale mnie to tak nie cieszy, a w ręcz się boję ;c Ostatnimi czasy trochę się "rozpuściłam z jedzeniem" i ten fakt w ogóle mnie nie cieszy, trzeba się za siebie brać i ukrócić to i tamto. Waga póki co spadła i stoi w miejscu, ale to dobrze bo lepiej tak niż gdyby miała się podnieść ;) Obiecuję że niedługo dodam posta poświęconego podróżom i jedzeniu a dokładniej jedzeniu w podróży. Wszystkim nie studentom życzę miłego nowego roku szkolnego !! :)
Piękna Łubianka <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)